No tak…wszędzie słychać o dietach cud, najlepszych suplementach, po zażyciu których zgrabna sylwetka jest gwarantowana. Najlepsze ćwiczenia prosto z Ameryki, detoks, odnowa biologiczna…próbujesz wszystkiego, bo koleżance się udało. A jednak…na Ciebie nie działa Dlaczego? ZAPAMIĘTAJ – nie ma drogi na skróty. Samemu trzeba sobie wypracować pewne schematy, mechanizmy. Z jedzeniem jest trudno bo jest bardzo łatwo dostępne, smakowite, tanie w stosunku do innych naszych potrzeb. Bo zaspakajamy nim inne pragnienia.
Tylko dlaczego to TAAAKIE TRUDNE…. Ale podpowiem Wam kilka sposobów. Poznaj 8 PRZYKAZAŃ PSYCHODIETETYCZNYCH.
- Nigdy nie przystępuj do posiłku z pustym żołądkiem bo im wyższe poczucie głodu, tym większe obżarstwo później. Stad te stereotypowe gadki o systematycznych posiłkach w ciągu dnia. Aby nie doprowadzać organizmu do stresu, jakim jest brak jedzenia bo jak tylko go dostarczymy, zjemy na zapas. Dlatego staraj się PRZEWIDZIEĆ I ZAPLANOWAĆ.
- Im później zaczniemy jeść (np. będą na przyjęciu), tym mniej zjemy. Warto nie spieszyć się
z jedzeniem, po 3 kęsie odłożyć widelec. Odsuń z zasięgu wzroku kuszące produkty. I nałóż na talerz tylko tyle ile ma osoba, która Ci się podoba w kwestii wyglądu. - W zasięgu wzroku ustawiaj niewielkie butelki z wodą mineralną, zdrowe przekąski (pokrojone warzywa czy owoce). Głęboko ukryj to co najbardziej smakowite i poproś bliskich by Cię w tym wspierali.
- Używaj mniejszych sztućców, talerza. Skoncentruj się na spożywanym posiłku.
- Ubieraj obcisłe ciuchy bo wtedy masz większą kontrolę swojego ciała. Nikt nie chce mieć wydętego brzucha czy niedopiętej koszuli. Będzie wstyd, mając to na uwadze – zjesz mniej.
- Kolejność jest ważna. Wybieraj jedzenie, na które masz największą ochotę (oczywiście
z rozsądkiem) i delektuj się nim. Masz mniejszą szansę, że sięgniesz po produkty, na które miałeś mniejszą ochotę, wiec sumarycznie nie zjesz dużo. - Bądź aktywna podczas imprezy. Rusz się, idź pozmywaj, pomóż gospodyni, zaopiekuj się dzieckiem, porozmawiaj z kimś, zainteresuj się czymś więcej niż tym co jest związane
z konsumpcją. Odejdź od stołu. - W dniu, w którym zaplanowana jest impreza, zrób krótki, intensywny trening interwałowy. Nie po to by się rozgrzeszyć. Ale „na wszelki” wypadek, bo nie zawsze masz wpływ na serwowane danie. Być może nie są dla Ciebie wskazane a przecież gospodyni serwuje dania z myślą o Tobie i by Cię ugościć.
Spróbuj przetestować powyższe rozwiązania. Być może na Ciebie zadziałają i pomogą Ci w drodze do celu.